fot. pow.

Żaneta Chylewska z Mroczy relacjonuje, w jaki sposób jej zdaniem # fundusze europejskie zmieniły jej życie.

Wszystko zaczęło się 5 lat temu, kiedy to kończąc I LO im. Bolesława Krzywoustego w Nakle nad Notecią musiałam wybrać kierunek studiów. Po wielu dyskusjach ze starszymi kolegami, nauczycielami oraz rodzicami doszłam do wniosku, że wybieram Biotechnologię na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy. Jak się później okazało kierunek ten był tzw. „kierunkiem zamawianym” – czyli najlepsi studenci tego kierunku otrzymywali nie tylko wysokie stypendia w czasie studiowania, ale mieli również okazje korzystać z darmowych wycieczek; zarówno krajowych jak i zagranicznych a także kursów, czy praktyk. Wszystko to było finansowane z Funduszy Unii Europejskiej w ramach Projektu Studia inżynierskie gwarancją rozwoju UTP i społeczeństwa opartego na wiedzy.

Każdego roku, 50% studentów z najlepszymi wynikami na kierunku otrzymywało stypendia w wysokości 1000zł miesięcznie – udało mi się również zakwalifikować do otrzymywania takiego stypendium. Oprócz tego organizowanych było wiele wycieczek krajowych np. do browaru w Poznaniu, czy do firm biotechnologicznych, a także wycieczek zagranicznych np. do Frankfurtu czy do Amsterdamu -w większości z nich też wzięłam udział. Dzięki Funduszom Europejskim mogłam żyć w akademiku w Bydgoszczy i nie martwiąc się o swoje finanse, skupiać się na nauce – to było moje pierwsze zetknięcie z „dofinansowaniami z UE” – od tego czasu wiedziałam już, że warto aplikować o takowe formy pomocy, bo to naprawdę działa!

Już po kilku miesiącach studiowania na UTP dowiedziałam się o możliwości zagranicznych wymian studenckich w ramach Programu ERASMUS, które również były dofinansowywane z UE. Zaczęłam zagłębiać się w temat i już na drugim semestrze zostałam opiekunką studentów zagranicznych. Poznałam mnóstwo ludzi z krajów takich jak: Turcja, Ukraina, Hiszpania, Węgry itd. Potem sama zapragnęłam gdzieś wyjechać i na 3. roku studiów wyjechałam na pół roku do Holandii na uczelnię CAH University of Applied Sciences. Dzięki tym wyjazdom oraz wszystkim ludziom, których spotkałam na swojej drodze – nauczyłam się wielu nowych rzeczy, poznałam kulturę innych krajów, podszkoliłam znajomość języka angielskiego i co najważniejsze zdobyłam wspaniałe doświadczenie na rynku międzynarodowym. Dzięki moim nowym kolegom z zagranicy zaczęłam również podróżować, bowiem chciałam na własne oczy zobaczyć to wszystko, o czym oni mi opowiadali… Teraz stwierdzam, ze była to najlepsza decyzja w moim życiu – w końcu znalazłam swoje miejsce w świecie!

Studia na holenderskiej uczelni spodobały mi się do tego stopnia, ze już na studiach magisterskich wróciłam do Holandii (znowu jako ERASMUS) na cały rok i w tej chwili robię podwójny dyplom. Oznacza to, ze w styczniu 2017 roku mam obronę w Holandii a zaraz potem obronę w Polsce i będę posiadać dwa tytuły Uniwersyteckie; polski oraz holenderski – to na pewno będzie dla mnie ogromnym plusem podczas poszukiwania pracy.

Szczerze polecam korzystanie z Funduszy Europejskich–one naprawdę zmieniły moje życie na lepsze! Oczywiście sama też będę nadal z nich korzystać.

materiał: Żaneta Chylewska, Mrocza.

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Zaproszenia

4,00 zł PLN

Zezwolenie na zbieranie odpadów

od 2000PLN

Rejestracja podmiotów gospodarczych

od 50PLN

Ochrona środowiska dla firm

od 50PLN

Prowadzenie akt osobowych

od 30PLN

Bezpłatne kontrolowanie sprawności zawieszenia

Budowa hal

Bezpłatne kontrolowanie sprawności układu kierowniczego