fot. arch.

W 17. kolejce rozgrywek piłkarskich B – klasy na boisku w # Paterku doszło do starcia miejscowej Skry z GLZS Sadki. Goście, choć znakomicie rozpoczęli to finalnie zeszli z boiska z wysoką porażką.

Szukająca dopiero drugiej wygranej w rundzie wiosennej rozgrywek piłkarskich B – klasy w grupie III Skra Paterek zmierzyła się z GLZS Sadki. Była to zatem znakomita okazja żeby podreperować dorobek punktowy w kontekście walki o 5. lokatę na koniec sezonu, bo o to właściwie grają podopieczni trenera Piotra Białki.

Rywale natomiast to czerwona latarnia rozgrywek, aczkolwiek po kilku miesiącach oczekiwań zespół ten wywalczył pierwszy, być może nawet honorowy punkt w tym sezonie. Faworyt był oczywisty, ale lepiej to spotkanie rozpoczęli goście z Sadek. Marcin Koltermann zagrał mocne podanie w pole karne Skry, które niefortunnie przeciął Wiktor Nowicki i piłka wpadła do siatki. Gospodarze jednak po tym samobójczym trafieniu szybko się podnieśli i potrzebowali zaledwie 180 sekund żeby doprowadzić do wyrównania. W 8. minucie do siatki przeciwnika trafił bowiem Albert Winklewski. Na kolejny tego typu akcent w tym meczu trzeba było nieco poczekać, aczkolwiek obie drużyny miały swoje sytuację.

W ostatnich fazach brakowało jednak dokładności czy też po prostu czysto piłkarskiego szczęścia. W 33. minucie przełamała się Skra. Szybka akcja zakończyła się bowiem trafieniem Winklewskiego, który tym samym zapisał na swoim koncie dublet. Było to jednak ostatnie trafienie w tej części meczu i gospodarze trochę niespodziewanie schodzili do szatni z minimalną przewagą. GLZS po raz kolejny potwierdził, że w pierwszych 45. minutach gry jest w stanie nawiązywać skuteczną walkę, którą jednak często zaprzepaszcza po powrocie z regulaminowej przerwy. I to też miało miejsce w Paterku, choć początek tego nie zwiastował.

Goście ponownie znakomicie rozpoczęli połowę i już na jej początku za sprawą trafienia Koltermanna doprowadzili do wyrównania. Podobnie jak przed kilkunastoma minutami radość z takiego obrotu spraw trwała dokładnie 180 sekund. Skra szybko zdołała się podnieść i wyprowadziła trzeci cios. Tym razem do siatki rywala trafił Sebastian Muzolf. Sytuacja miejscowej drużyny była dobra, ale minimalne prowadzenie nie było bezpieczne.

W 61. minucie za sprawą gola Wojciecha Murawskiego zrobiło się jednak znacznie spokojniej. Skra prowadziła 4:2 ale najlepsze było dopiero przed nią. W ostatnich dwóch kwadransach gry z sadkowskiego zespołu zupełnie uszło powietrze, a już dobitnie świadczy o tym ostatnie 15 minut tego meczu, kiedy to miejscowi zdobyli 4 bramki. Po złym początku zrehabilitował się Nowicki, któremu chyba spodobało się w ofensywie i na swoje konto zapisał dwa trafienia. Po jednym golu dołożyli natomiast Jakubowie: Kieroński i Ciszewski.

Skra Paterek sięgnęła po swoje drugie zwycięstwo w rundzie wiosennej. Wynik może sugerować dość jednostronne widowisko, aczkolwiek przez wiele minut tego starcia goście z Sadek byli równorzędnym rywalem. W sporcie, a więc i piłce liczy się jednak wynik końcowy, a ten był zdecydowanie na korzyść gospodarzy tego meczu.

Skra Paterek – GLZS Sadki 8:2 (2:1)

Bramki: Albert Winklewski 2, Wiktor Nowicki 2, Sebastian Muzolf, Wojciech Murawski, Jakub Kieroński, Jakub Ciszewski – Marcin Koltermann 2

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Bezpłatne kontrolowanie sprawności ustawienia świateł

Bezpłatne kontrolowanie sprawności układu kierowniczego

Ochrona środowiska dla firm

od 50PLN

KOBIZE

500PLN

Ramki ślubne

39,90 zł PLN

Aparat dla dzieci

99,00 złPLN

Budowa hal

Balustrady Bramy Ogrodzenia