fot. archiwum

Tarpan Mrocza na kolejny mecz w # rozgrywkach IV ligi wybrał się do Łabiszyna, gdzie zmierzył się z miejscową Notecią. Starcie sąsiadów z tabeli toczyło się pod dyktando jednej ze stron, która pewnie zwyciężyła.

W 27. kolejce rozgrywek piłkarskich IV ligi Tarpan Mrocza zmierzył się na wyjeździe z Notecią Łabiszyn. Było to starcie 15. i 16. zespołu z tabeli. Z tym, że przepaść punktowa między drużynami była znacznie większa.

Dla mroteckich piłkarzy była to kolejna szansa na przełamanie. Tym bardziej, że już raz w tym sezonie podopiecznym trenera Grzegorza Sułkowskiego udało pokonać się zespół z Łabiszyna. Po znakomitym ofensywnym jesiennym starciu Tarpan zwyciężył 6:4. Noteć walczy jednak zawzięcie o uniknięcie spadku i ma na to duże szansę, więc starcie ze słabym w rundzie wiosennej mroteckim klubem miało przynieść bardzo potrzebne 3 punkty. Co zrozumiałe, gospodarze już od pierwszego gwizdka rzucili się do ataku. W 16. minucie po raz pierwszy, po dobrze wykonanym rzucie wolnym skapitulował Dominik Rozmysłowski. Na kolejne trafienia w tym starciu trzeba było nieco poczekać. W 38. minucie gry miejscowi podwyższyli prowadzenie. 3 minuty później odpowiedzieli jednak mroteccy piłkarze, a dokładnie Łukasz Burkiewicz, który zdobył bramkę kontaktową.

Tarpan po raz kolejny w tym sezonie zagrał przyzwoitą pierwszą połowę, choć trzeba przyznać, że Noteć miała duże problemy w ofensywie. Mowa tu o rozregulowanych celownikach piłkarzy i bardzo dobrej postawie Rozmysłowskiego. Kwestia zwycięstwa pozostawała w dalszym ciągu otwarta, ale jak pokazały wcześniejsze mecze, mrotecki zespół ma duże problemy w drugich połowach. Powyższe znalazło potwierdzenie i w Łabiszynie. Miejscowi w dalszym ciągu byli stroną przeważającą i kolejne gole wisiały w powietrzu. Goście długo się jednak bronili i skapitulowali dopiero w 73. minucie gry, tracąc trzecią bramkę. Noteć była już pewna wygranej, ale pomimo to szukała kolejnych okazji na podwyższenie prowadzenia. Udało się to pod koniec meczu, a dokładnie w 89. minucie gry.

Tarpan Mrocza kolejny już raz w tej rundzie zszedł z boiska pokonany. I właściwie teraz już pozostało pytanie, czy piłkarze będą w stanie wywalczyć choćby 1 punkt w rundzie rewanżowej czy z hukiem spadną? Bo to wydaje się nieuniknione.

Noteć Łabiszyn – Tarpan Mrocza 4:1 (2:1)

Bramka dla Tarpana: Łukasz Burkiewicz

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Audyt środowiskowy

3000PLN

Budowa hal

Budowa magazynów

KOBIZE

500PLN

Fotoobraz na płótnie 50x70

121,00 zł PLN

Rejestracja BDO

500PLN

Aparat dla dzieci

99,00 złPLN

Zdjęcia do dokumentów

35,00 złPLN