fot. MM

Każdy ma swoje własne tradycje i upodobania w kwestii obchodów #świąt Bożego Narodzenia, a my postanowiliśmy sprawdzić, jak ten szczególny czas spędzi burmistrz Mroczy Jarosław Okonek.

M.M.: To już naprawdę ostatni czas na przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. Jak zamierza Pan spędzić te szczególne dni?

J.O.: Odkąd pamiętam z dzieciństwa, jak również potem, gdy miałem już swoją rodzinę – Święta Bożego Narodzenia spędzamy wyłącznie w domu, w gronie najbliższych.

M.M.: Jak wspomina Pan święta Bożego Narodzenia w latach swojego dzieciństwa? Jakie tradycje/zwyczaje panowały u Pana w rodzinnym domu i czy jakieś z tych tradycji nadal Pan kultywuje?

J.O.: Będąc dzieckiem święta kojarzyły mi się z beztroską, z wyjazdem z tatą do lasu po choinkę, z zapachem pomarańczy i oczywiście z prezentami. Co rok przychodził do nas Gwiazdor i przynosił wór podarków. W wigilię rano razem z siostrami ubieraliśmy choinkę i przygotowywaliśmy wigilijny stół, pamiętając o jednym wolnym nakryciu dla zabłąkanego gościa. Ta tradycja wciąż w naszym domu jest kultywowana. Obowiązkowo łamiemy się opłatkiem, składając sobie życzenia i dopiero wówczas zasiadamy do kolacji.

M.M.: Jakich potraw nie może zabraknąć na wigilijnym stole burmistrza Mroczy? Czy jest ich 12?

J.O.: W naszym domu na wigilijnym stole nie może zabraknąć barszczu z uszkami, karpia pod różnymi postaciami, krokietów, pierogów i kompotu z suszonych owoców z cynamonem. Nie przestrzegamy zasady 12 potraw. Ja osobiście zajadam się karpiem w galarecie i barszczem z uszkami i te potrawy jem chętnie przez całe święta.

M.M.: Święta to wręcz idealna okazja do obdarowania kogoś bliskiego upominkiem, ale również możliwość otrzymania jakiegoś prezentu. Z jakiego prezentu za czasów dzieciństwa/młodości cieszył się Pan najbardziej?

J.O.: Tradycyjnie Boże Narodzenie to czas, kiedy możemy sobie nawzajem sprawiać małe upominki. Prezenty są symboliczne, ale wszystkim sprawiają wielką przyjemność i radość. To mały dowód naszej miłości i wzajemnej „ważności". Jako dziecko miałem marzenie, aby dostać w prezencie konia na biegunach i jakież było moje zaskoczenie, gdy Gwiazdor mi go przyniósł! Emocje i tę dziecięcą radość pamiętam do dziś.

M.M.: Jako burmistrz miał Pan okazję uczestniczyć w kilku przedświątecznych spotkaniach opłatkowych na terenie gminy Mrocza. Czy w Pana odczuciu tego typu inicjatywy organizowane przez rozmaite organizacje są ważne dla lokalnej społeczności?

J.O.: Oczywiście z przyjemnością uczestniczę w spotkaniach opłatkowych inicjowanych przez różne organizacje, m.in. OSP, WTZ, KGW czy hodowców gołębi pocztowych. Bardzo lubię bezpośredni kontakt z ludźmi, więc te spotkania sprawiają mi podwójną przyjemność. Uważam, że to bardzo ważne i potrzebne przedsięwzięcia. To okazja do integracji, a także do spotkania i spokojnej rozmowy. To okazja do złożenia sobie wzajemnych życzeń i cieszenia się swoją obecnością.

M.M.: Po świętach przyjdzie czas na nowe wyzwania w nadchodzącym 2024 roku. Czy ma Pan jakieś postanowienia noworoczne, które zamierza Pan zrealizować? Jeśli tak, to jakie?

J.O.: Prywatnie nie składam sobie żadnych noworocznych postanowień, natomiast w obecnej sytuacji, gdy jestem burmistrzem i stoję na czele władzy samorządowej w Mroczy, to tych postanowień, a raczej życzeń – mam bardzo dużo. Chciałabym, aby każdy mieszkaniec gminy był zadowolony z mojej pracy. Chciałbym również spełnić wszystkie oczekiwania naszych mieszkańców. Wszystkie problemy są dla mnie ważne, a ja jestem po to by, szukać rozwiązań. Głównym moim postanowieniem jest służyć mieszkańcom naszej gminy.

M.M.: Czego mieszkańcy miasta i gminy Mrocza mogą w tym roku życzyć burmistrzowi?

J.O.:  Od mieszkańców chętnie przyjmę życzenia zdrowia. Tak, wiem, że to prozaiczne życzenie, ale jakże ważne. W pełni sił, z energią i zaangażowaniem można zdziałać wszystko. Osobiście z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia życzę wszystkim radosnych i spokojnych chwil w gronie najbliższych. To piękne i jedyne w roku chwile, gdy zapominamy o kłopotach i troskach i cieszymy się swoją bliskością. Niech ten czas będzie odskocznią od trudu codzienności i umocni w nas wszystkich wiarę w lepsze jutro. Nowy 2024 niech przyniesie Państwu spokój i poczucie bezpieczeństwa. Niech spełnią się Wasze marzenia i niech dopisuje zdrowie. Życzę Państwu, aby ten Nowy Rok obfitował w drobne radości, ale również w wielkie sukcesy zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym. Do Siego Roku! Niech się dzieje lepsza wersja przyszłości!

Źródło:  

Powrót Drukuj