fot. arch.

Demolowanie przystanków autobusowych - to bolączka wielu miejscowości. Ich sprawców trudno # posądzać o racjonalne działania. Z drugiej strony, tego typu incydenty, z różnych przyczyn, nie są zgłaszane policji.

Wiaty przystankowe na wsiach często są miejscem spotkań towarzyskich. I w sumie nie byłoby w tym niczego nagannego, gdyby nie fakt, że pokłosiem takich spotkań bywa bałagan lub - w bardziej ekstremalnej wersji - dewastacje. Często miejscowa społeczność wie, kto dopuszcza się aktów wandalizmu, ale nie zgłasza sprawy policji z uwagi na to, że sprawcy - zazwyczaj młodzi ludzie - są członkami tej samej społeczności, czy z obawy łatkę "donosiciela". Problem jednak jest - i powrócił podczas niedawnej sesji rady miejskiej w Mroczy w kontekście wiaty przystankowej w Witosławiu, na której - według relacji sołtysa i radnego z Witosławia Zygmunta Burego - w godzinach popołudniowych wyżywa się czterech młodych ludzi. - Czy nie można by po godzinie 18:00 wysyłać patrolu policji do Witoslawia? Grasują tam cztery osoby, które demolują przystanek, wyrywają cegły, itp. - zwracał się do obecnego podczas sesji rady miejskiej asp. szt. Jana Późniaka, komendanta mroteckiego posterunku radny. Co prawda sołtys - jak utrzymuje - nazwisk sprawców nie zna, jednak od mieszkańców, którzy zaalarmowali go o problemie wie, że chodzi o nastolatków - dwie osoby mają mieszkać w Rościminie, jedna w Mroczy i jedna w Matyldzinie. - Chodzi o stary przystanek na skrzyżowaniu - precyzuje Zygmunt Bury. I nie tylko sama dewastacja jest problemem. Sołtys obawia się, że naruszona konstrukcja wiaty może w pewnych okolicznościach przyczynić się do nieszczęścia. - Niech komuś przebywającemu na przystanku spadnie coś na głowę - nieszczęście gotowe - tłumaczy Zygmunt Bury.

Niestety, choć najpewniej są w Witosławiu osoby, które mają wiedzę na temat, kto dopuszcza się dewastacji, policji sprawy nikt nie zgłosił. - Przez ostatnie trzy miesiące do Komendy Powiatowej Policji w Nakle nie wpływały żadne zgłoszenia dotyczące niszczenia wiaty przystankowej w miejscowości Witosław. Temat ten został faktycznie poruszony podczas obrad sesji rady miejskiej, jednak żadna z osób władnych do złożenia zawiadomienia o zniszczeniu przedmiotowej wiaty, takiego zawiadomienia nie złożyła, dlatego też policja nie prowadzi w tej sprawie żadnego postępowania - tłumaczy mł. asp. Justyna Andrzejewska, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Nakle.

Co warto wiedzieć, przepisy prawa stanowią, że aby policja prowadziła postępowanie wyjaśniające w sprawie zniszczenia mienia w trybie kodeksu wykroczeń, wymagane jest żądanie pokrzywdzonego, analogicznie, ściganie przestępstwa zniszczenia mienia odbywa się na wniosek pokrzywdzonego. - Policjanci w ramach zadań do służby patrolują również Witosław, ze zwróceniem uwagi na grupującą się na przystanku młodzież. Jednak nie ma takiej możliwości, aby patrol policji całą służbę pełnił jedynie w Witosławiu - podsumowała mł. asp. Justyna Andrzejewska.

Powrót Drukuj

LOKALNY HIT

Balustrady Bramy Ogrodzenia

Fotoobraz na płótnie 50x70

121,00 zł PLN

Zezwolenie na przetwarzanie odpadów

od 2000PLN

Instrukcja bezpieczeństwa pożarowego

od 500PLN

Analiza stanu bhp w firmie

od 50PLN

Zdjęcia do dokumentów

35,00 złPLN

Ochrona środowiska dla firm

od 50PLN

Ryzyko zawodowe

od 100PLN