Fot. Rafał Kowalski

Mieszkaniec Nakła Bartosz Bonin zajął 3. miejsce na Debiutach Kulturystycznych #2018 w kategorii do 90 kg kulturystyki ekstremalnej.

W weekend w Krakowie odbyły się zawody sportów sylwetkowych Debiuty Kulturystyczne 2018. To oficjalne zawody Polskiego Związku Kulturystyki, Fitness i Trójboju Siłowego, rangi mistrzostw Polski (dla osób startujących po raz pierwszy na zawodach). Nakielanin Bartosz Bonin jako jeden z dziesięciu zawodników startował w kategorii do 90 kg kulturystyki ekstremalnej. Zajął znakomite trzecie miejsce.

Bartosz Bonin jest rodowitym nakielaninem, urodził się 27 czerwca 1989 r. Ukończył nakielski „ogólniak”, a obecnie pracuje zawodowo w Bydgoszczy. Od najmłodszych lat miał predyspozycje do sportów siłowych i sylwetkowych. Na siłowni regularnie trenuje od roku 2002. Początkowo na amatorskim sprzęcie zgromadzonym w piwnicy u kolegi. Od roku 2009 trenuje w siłowni w Nakle. Wśród trenujących wyróżniał się zawsze masą mięśniową, ważył ponad 120 kg i to dobrą jakościowo (mała ilość tłuszczu pod skórą). Po latach treningów zdecydował się na ogromne wyzwanie – udział w zawodach i to w elitarnej kategorii - kulturystyka ekstremalna. Wymaga ona ekstremalnego wręcz usunięcia z mięśni i skóry tkanki tłuszczowej oraz wody. – Decyzję podjąłem w czerwcu 2017 roku. Ważyłem 112 kg i wykonałem wstępną redukcje do 103 kg. Po 4-tygodniowej przerwie przystąpiłem do ścisłego etapu przygotowań do zawodów. Trwało to 17 tygodni. Uzyskałem doskonały wręcz wynik, przy masie około 90 kg. W przygotowaniach pomagał mi właściciel siłowni i dobry przyjaciel, (były Międzynarodowy Mistrz Niemiec w kulturystyce) Karol Nitka. Sam ułożyłem sobie dietę: węglowodanowo-białkową z eliminacją tłuszczy – poinformował Bartosz Bonin.

Przygotowania były ekstremalne. – Pobudka o 4.00 rano. Zaczynałem od treningu aerobowego na czczo, który trwał godzinę. Potem posiłek, praca i po pracy siłownia. Tu ponad godzinę wykonywałem ćwiczenia siłowe, a następnie kolejną godzinną sesję aerobową. I tak sześć dni w tygodniu. W niedzielę było nieco lżej, bo „tylko” dwie sesje aerobowe po godzinie. W tym czasie systematycznie zmniejszałem kaloryczność posiłków i w kilku ostatnich tygodniach zszedłem poniżej ilości niezbędnej do normalnego funkcjonowania – wyjaśnił Bartosz. Taki ekstremalny reżim ma swoje minusy: senność, złe samopoczucie, na koniec problemy z poruszaniem się czy nawet wymową. To jednak jest niezbędne, aby osiągnąć cel – ekstremalna redukcja. Niewiele osób jest w stanie przetrwać coś takiego.

Trzecie miejsce to znakomity wynik, zważywszy, że zawodnicy z dwóch pierwszych miejsc za trenerów mieli zawodowych kulturystów (Pro). – Z lokaty jestem usatysfakcjonowany, ale jeszcze bardziej jestem zadowolony z osiągniętej sylwetki. Była niemal idealna. Bez przesady mogę powiedzieć, że to była forma życia – podkreślił.

W ocenie właściciela siłowni Karola Nitki, Bartosz powinien zająć wyższą lokatę. – Bartosz Bonin to największy talent jaki pojawił się na mojej siłowni odkąd istnieje. To co osiągnął to forma na mistrzostwa świata. Taka opinię wyrażali inni kulturyści w kuluarach zawodów w Krakowie – podsumował.

Nakielaninowi kibicowało na miejscu ok. 20 sympatyków, którzy specjalnie dla niego pojechali na zawody. – To było bardzo budujące. Wszystkim za słowa otuchy i wsparcia z serca dziękuję – skomentował Bartosz.

Ponadto w tej samej kategorii wystąpił mieszkaniec Wyrzy Michał Płatników. Prezentował ładną formę, nie zakwalifikował się jednak do ścisłego finału.

materiał: Mariusz Gratkowski

Autor nie wyraża zgody na komentowanie artykułu.

Powrót Drukuj